Opadam
Przejaskrawiona przestrzeń
blaknie
jak niebo
wczesnym świtem
z wolna
wyłaniają się kontury
pierwsze niezgrabne
zarysy rzeczywistości
trwam jeszcze
w zawieszeniu
między
ciepłem
a chłodem
sytością
a głodem
lekko opadam ku ziemi
rytmu istnienia
rozkładów jazdy
czasomierzy
wędrówki bez celu
-33-
autor
Kri
Dodano: 2022-07-31 00:12:37
Ten wiersz przeczytano 1245 razy
Oddanych głosów: 21
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (20)
Urocza romantyczna poranna melancholia wypełniona
marzeniami. Pozdrawiam cieplutko, ślę moc
serdeczności:)
opadam jak deszczyk
i lecę na wietrze
rozpuszczę kropelkę
dotknąwszy jutrzenki
Czasami wędrowanie jest celem, a i wiele może się
wydarzyć po drodze... Bardzo refleksyjnie.
Pozdrawiam serdecznie:)
Życzę peelce by wędrówka po ziemi była pełna ciepła, a
głód miłości zaspokojony.
Ładny wiersz.
Plastyczne przebudzenie. Miłej niedzieli Kri:)