Optymistyczny koniec
hmmmmm...
Gdy go widziałam
czułam jak promienieje szczęściem...
Każde jego spojrzenie
nawet najmniejsze
było jak pokarm
dla mojej wygłodniałej duszy.
Myślałam że bez niego umrę...
Zaskoczyłam sama siebie -
Jednak żyję!!!
...czy na pewno?
autor
Tofik(a)
Dodano: 2005-01-11 09:33:25
Ten wiersz przeczytano 821 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.