Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Orzeszek - 10



- Mogę przyjść jutro o dziewiątej? - zapytał, zadowolony z pochwały. Bo jutro nie mam szkoły.
- Oczywiście! Przyprowadź Gajkę. Zabierzesz ją po naszym spotkaniu. Kózce będzie dobrze w ogrodzie.
- To pędzę do domu. Dziękuję. Ta ortografia nie jest taka straszna, jak mi ciocia wszystko tłumaczy - powiedział Orzeszek i wyskoczył z kuchni.
Następnego dnia Gajka od razu została wpuszczona za ogrodzenie. Mogliśmy zabrać się do pracy. Tym razem uczyliśmy się o rzeczowniku. Chłopiec w czterech zdaniach wyszukał wszystkie nazwy rzeczy i ludzi. Byłam zdumiona. Wykazał się świetną pamięcią i zapałem do pracy.
Spojrzałam na wiszący na ścianie zegar z wahadłem. Było po jedenastej.
- Dlaczego dzisiaj nie poszedłeś do szkoły? - zapytałam, tknięta dziwnym przeczuciem.
- Powiem prawdę. Lekcje już się zaczęły - odparł zakłopotany Orzeszek. Wczoraj nie odrobiłem zadań. Mama przyszła bardzo późno i musiałem zrobić pranie. Niczego się nie nauczyłem, a miała być klasówka. Z przyrody. To są okropnie trudne rzeczy. Zupełnie nie chcą mi wejść do głowy - narzekał.
- Rozumiem, ale nie chcę, żebyś opuszczał lekcje - powiedziałam z naciskiem, choć serce mi się ścisnęło. - Wagary mogą tylko zaszkodzić. Przecież mówiłeś, że chcesz zdać do następnej klasy, zgadza się? - zapytałam na koniec przemowy.
- Tak - odpowiedział chłopiec, pochylając głowę.
- Nadal chcesz tu przychodzić i się uczyć?
- Tak! - potwierdzł z przekonaniem i spojrzał mi prosto w oczy.
- Dobrze. Ale stawiam warunek. Od jutra nie opuszczasz zajęć w szkole.
- Zgoda! Pomoże mi ciocia z tą przyrodą? - zapytał cichutko z nadzieją w głosie.
- Po kolei. Dojdziemy i do przyrody. Ale na dzisiaj koniec nauki - zadecydowałam. - Weź do domu słownik. Naucz się pisowni tych wyjątków, które zaznaczyłam ołówkiem, dobrze?
- Postaram się. Obiecuję. Słowo!
Zapewniłam Orzeszka, że mu wierzę. Zebrał zeszyty i ruszył do drzwi tak szybko, jak poprzednio.
- Zapraszam cię jutro po szkole na obiad - zdążyłam zawołać, gdy był już w drzwiach.
Dziękuję - krzyknął i wybiegł z kuchni.

cdn.

autor

szadunka

Dodano: 2022-08-05 15:28:04
Ten wiersz przeczytano 1590 razy
Oddanych głosów: 26
Rodzaj Wolny Klimat Ciepły Tematyka Przyjaźń
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (23)

Kri Kri

Orzeszek znalazł ciepło, które nie pozwoli mu
okrzepnąć, w ewentualnej hardości,
ciekawa dalszego ciągu,
pozdrawiam serdecznie:)

Halszka M Halszka M

Myślę, że nieobecność Orzeszka w szkole ma więcej
przyczyn , niż nieprzygotowanie się do klasówki z
powodu braku czasu. Może źle jest traktowany przez
innych uczniów, np śmieją się z niego, bo pochodzi z
biednej rodziny. A z Ciocią czuje się swobodnie,może
skupić się na nauce.
Wciąga mnie Twoje opowiadanie
Pozdrawiam serdecznie :)

Sotek Sotek

Akcja nabiera tempa:)
Jak poprzednie, tekst wciągający i rozbudzający
wyobraźnię.
Pozdrawiam
Marek

użytkownik usunięty użytkownik usunięty

Coraz bardziej ciekawie się akcja się rozwija.
Czekam na kolejną część.
Pozdrawiam :)

waffelka waffelka

Bardzo fajne opowiadanie :) Czekam z niecierpliwością
na dalszy ciąg ;)

@Krystek @Krystek

Coraz przyjemniejsza atmosfera. Z przyjemnością
czytam. Pozdrawiam serdecznie. Życzę beztroskiego
weekendu:)

anna anna

przyjaźń się rozwija.

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »