Osobiste misterium
Każdy z nas w życiu dzierży swój krzyż:
kalectwo, samotność lub miłość
tragiczna.
Idziesz swą drogą i choć czasem drżysz,
nagroda na końcu czeka magiczna.
Dwa wyjścia dostaniesz u kresu wędrówki;
Jedno to marzeń wszystkich spełnienie,
drugie zaś otchłań pomimo harówki,
dusze Twą wtedy obejmą płomienie...
Komentarze (8)
Strach się bać...
Jedno jest pewne, że wszystkich nas czeka koniec
ziemskiej wędrówki...
A krzyż niesiemy przez całe życie, trudząc się każdego
dnia.
Bardzo dobry wiersz!
Serdecznie pozdrawiam
Tak przyjęto...
pozostając w refleksji wiersza,
pozdrawiam serdecznie:)
Ciekawy wiersz
Pozdrawiam serdecznie:)
Ciekawa refleksja...
tekst idący w dobrym kierunku
....
Ojciec Leon w wywiadzie
kiedyś powiedział
coś pełnego nadziei,
że każda dusza, tym bardziej największego grzesznika
tuż po śmierci dostanie jedną dodatkową szansę,
jeszcze jedno ostatnie zapytanie:
- Czy żałujesz?
Ważne mieć czyste sumienie. Pozdrawiam serdecznie,
udanego dnia:)
Skoro Bóg to Ojciec. Nie ma się czego bać.