Ostatni krzyk mody
wyszedł z sardonicznym uśmiechem
dokończył esemesem
bon vivant
niespodziewanie bez puenty
zrezygnował z nauczania
oddał się pod opiekę rozkoszy
wystudził słowa
ramiona przestały
obejmować duszę
za głęboko wniknął
znudzony
zobaczył wszystko co
na dnie skrywała
za bardzo konceptualny
emablowany nie tym
czego oczekiwał
przytulił się
do szałowej abstrakcji
autor
@Najka@
Dodano: 2022-05-07 15:03:35
Ten wiersz przeczytano 1293 razy
Oddanych głosów: 27
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (25)
Nie uogólniając, wielu panom z rycerskości zostało
tylko zdobywanie,
pozdrawiam serdecznie:)
internecik zamiast dziecka - tak też można.. się
rozłożyć (gwiazdkę Ci dam)
moda na branie, bez dawania.
Tak też bywa, sądzę, że po prostu czasem ludzie się
źle dobierają,
dlatego się rozstają.
Pozdrawiam sobotnio Najko :)
Pozwolę sobie za Mgielka
Pozdrawiam serdecznie Najko:)
I tacy się zdarzają.
Świetny wiersz
Pozdrawiam serdecznie :)
I tak z pewnością bywa, pozdrawiam ciepło.
Niestety, samo życie.. dużo czarusiów po świecie
chadza.. Pozdrawiam serdecznie :)
Arku-mnie to nigdy nie groziło i nie grozi a wiersz na
podstawie obserwacji...wystarczy się rozejrzeć.Dzięki
za odwiedziny.
Czasem trafi się facet, który nie jest maszyną prostą.
Może nie lubił być głaskany, może to skoczek z kwiatka
na kwiatek, może...
Ale był jakiś, bo doczekał się wiersza.
Pozdrawiam :):)