Ostatni piątek sierpnia
*cytaty z Koncertu jesiennego na dwa świerszcze ... Wojciecha Niżyńskiego.
,,Dziewczyny płaczą, bo skończyło się już
lato’’*
ale pewnie babie lato wnet zobaczą
i będzie choćby trochę ciepło i miło,
ach ile bym oddał jeszcze też i za to.
Aby świerszcze zagrały mi koncert albo
dwa,
zanim umilkną na czas do nowej letniej
pory,
w parku pożegnalna rozbrzmiewa kantata,
tam niejeden dyrygent na gałęzi
skrzydlaty.
Niebawem odlecą na drugi koniec świata,
z ptasiej orkiestry wszyscy soliści i
muzycy,
w ogrodach pięknie pachną dzisiaj
kwiaty,
pora na ,,koncert na wiatr w kominie’’.*
Jak ten czas coraz szybciej teraz płynie
nawet w sercu nostalgia teraz mi gra
krople deszczu przepadną na mokrej ulicy
w coraz krótsze dni i chłodniejsze
wieczory
Może jeszcze ptaszek dla mnie zaśpiewa,
który od wiosny dreptał sobie na
balkonie,
sierpniowe słońce dyskretnie puszcza
oko,
jeszcze cień rzucają zielone wokół
drzewa
Na stole z owoców kolorowe kiście,
przyglądam się białym letnim obłokom,
znanego koncertu słucham z gramofonu,
a lekki wiatr z zachodu strąca już
liście.
Dziewczyny teraz coś jeszcze zanucą,
drzewa zaszumią już tylko na pół tonu,
kiedyś wszyscy na swoje miejsca powrócą,
a deszcz będzie padał radośnie i
rzęsiście,
kiedy powrócą
ciepłe dni, kwiaty, ptaki i na drzewach
liście.
Komentarze (21)
dzięki wam za komentarze
Ostatki nadchodzą.
Ostatki lata takie prawa natury.
Piękny wiersz o kończącym się lecie.
Wspaniałe nawiązanie do "Jesiennego koncertu na dwa
świerszcze"
Jestem po wrażeniem:)
Rzeczywiście sierpień się kończy. Ale wrzesień to też
(w dwóch trzecich) lato. I to najmilsza część lata bo:
- są grzyby w lesie
- nie ma tłoku na szlakach, w knajpach i w ośrodkach
wczasowych, bo już po wakacjach.
To już ostatni weekend sierpnia. Nie do wiary... Z
podobaniem dla świerszcza wplecionego w wiersz,
pozdrawiam :]
Bardzo mi się podoba.Pozdrawiam.
A ja jutro na żywo usłyszę "Koncert jesienny na dwa
świerszcze i wiatr w kominie" w wykonaniu Magdy Umer
:) Będzie to Festiwal Dolina Dolnej Odry Poezją
Śpiewana.
Z podobaniem dla strof - pozdrawiam :)
Witaj,
fantastyzny pomysł/+/.
Śpiewne wykonanie - słowa Twoje na wzorcu Niżyńskiego
oparte (bardzo udanie!) z muzyką K.Kittela - o waya to
dopiero udaczników zgraja - ja biedactwo między nimi
uradowana dośpiewuję na ludowo; oj dana dana (w
sierpniu), a we wrześniu od samego rana od nowa.../+/
Pozdrawiam roześmiana od ucha do ucha.
Fajne te refleksje poetyckich piosenek sprzed lat, no
i granych na gramofonie z czarnymi, kręcącymi się
winylami. Pozdrawiam
Uroczy i miły Twój wiersz.
Pozdrawiam serdecznie,
Miłego dnia
A ja nie płaczę.
U Michała napisałam o hortensji.
Dopiero będzie kwitnąć- bardzo się cieszę- sprawiła mi
wielką radość - myślałam że nic z niej nie będzie.
A tu proszę jest piękna jak rymy tutaj.
Bardzo ładnie.
Pozdrawiam serdecznie Maćku:)
A ostatecznie wybieram formę monolog
ZAŚ rymy ten wiersz ma i to w całym tekście.
Marysiu, po przemyśleniu twojego wpisu zmieniam
kategorię na wolny.
Bo wiersz wolny MOŻE mieć rymy. A nieregularność nie
tyczy się układu rymów a raczej sylab lub akcentów.
Ładna ta melancholia :)
Ja z dziewczętami nie zapłaczę, bo już nie mogę
doczekać się swojej ukochanej zimy :)
Pozdrawiam, Maćku :)