Ostatni SOS
Ale pamiętam owy sen
Stoję sam patrząc w morze
Czarne niebo błyska
Nie ma nikogo…
Za mną latarnia
Wysyła światło
Prosi o odpowiedź
Przepaść
Sam na bezludnej wyspie
Stoję na skarpie i patrzę
Fale wzburzone
Białe światło
Tylko ja i morze
Za mną ratunek
Daje znaki
Czeka na odpowiedź
Samotność
Bezludna wyspa i ja na niej
Wytężam wzrok patrząc w morze
Prawdziwy sztorm szaleje
Błyskawice i grzmoty
Nasłuchując natury
Szukam istnienia
Za mną nadzieja
Umierająca…
…ostatnia
Jednak koniec
5 wiersz na beju...
Komentarze (5)
6 wiersz nie będzie o nadzieji ani miłości, będzie o
tematyce takiej, a nie innej ;)
No nie, nie, nadzieja nigdy nie może umrzeć. W 6-tym
wierszu sam pewnie o tym powiesz. Pozdrawiam.
A może to...tylko sen ;)
Pozdrawiam
Stoję sam... i tylko kogoś obok brak... oby się
znalazł i wtedy wróci nadzieja... :) Ola
"Bezludna wyspa i ja na niej
Wytężam wzrok patrząc w morze
[...]
Nasłuchując natury
Szukam istnienia
Za mną nadzieja
Umierająca…
…ostatnia"
Zastanawiam się tylko...czy nie samotność w tłumie -
SOS - to wołanie o zainteresowanie, o przyjaznej ręki
podanie ...etc, etc
Czytam jednak, ze jeszcze za plecami gdzieś tam
nadzieja, która faktycznie umiera ostatnia!