Otchłań
Wyrwij serce
Rzuć krukom
Już nie będzie Ci potrzebne
W ciemnej otchłani
Nikt nie pyta co czujesz
Nie musisz patrzeć
Dobrze widzi sie tylko sercem
Ciemność chce zaślepiać
Możesz jej pomóc
A pomoże tobie
Utracić to
Co trudne niewygodne
Wymagające
To co kochasz
Ciemność chce cię przygarnąć
Bo cię nienawidzi
Przytul się
Pozwól by słodka trucizna
Wsiąknęła w twoje ciało
Zamknij oczy
Stań się bezwolny
Szarpany wichrem otchłani
Ona ci odpłaci
Nie poczujesz cierpienia
A potępienia dopełnią
Czarne kruki
Komentarze (3)
Jak otchłań to otchłań. Obraz spełnia wszelkie wymogi
takiego miejsca :D
A kiedy będziesz czekać na białą damę odwiedzą ciebie
sępy. Bohater wiersz pewnie myśli, że nadzieja to
jezioro w Morii.
Prawdziwie mroczny wiersz...ale podoba mi
się...zwłaszcza to zdanie"Dobrze widzi sie tylko
sercem"zawsze tak mówię.:*