Oto jest miłość
Idziesz ulicą,
Patrzysz w me okno...
Ja chowając się za firanką
próbuję dostrzec dokąd idziesz...
Nagle straciłam Cię z oczu,
a jednocześnie do drzwi pukanie
słyszę...
idę otworzyć,
ale podświadomie czuję kto to...
I otwieram
a za drzwiami Ty
a bukietem czerwonych róż...
Twe oczy mówią wszystko,
lecz Ty tym głosem mówisz :
"PRZEPRASZAM"...
No cóż mogę zrobić
odpowiadam: "KOCHAM CIĘ I KOCHAĆ
BĘDĘ"...
A Ty zamiast powiedzieć coś
całujesz- jak zawsze...
I dlatego mimo wszystkiego i wszystkich
Znów jesteśmy razem
I kochamy się jak pierwszego dnia...
Dla wszystkich, którzy mimo wszystko mają jeszcze nadzieję...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.