Otworzyłaś przedemną swe serce...
Otworzyłaś przedemną swe serce... O nic nie proszę, nie chcę nic więcej...
Jest w moim życiu jedna
bardzo wartościowa osoba
i mimo, że ma, jak każdy, swoje wady,
to zawsze pomóc mi jest gotowa.
Bo to przez tego uparciucha
mam ochote wierzyc w dobro.
Wiem, że ona mnie nie oszuka
bo wie co to szacunek i godność.
Te pięć miesięcy z życia
to tak niewiele, ale wystarczyło
by moje serce zranione i słabe
na nowo silniejsze znów się narodziło.
Wciąż jest bardzo roztrzepana i zagoniona
i codzień z kimś innym na spacer
umówiona,
lecz kiedy wkońcu znajdzie dla mnie czas
to każdą chwilą potrafimy cieszyć się na
zapas.
Wiem też, że moje wiersze czyta, co
wiecej,
zawsze dwa zdania o nich mi powie,
choć wiem, że wcale nie są one zbyt
dobre,
to tym jednym podziękować jej moge.
Wystrczy, że jesteś i że każdego dnia
otwierasz przede mną swe serce.
To wszystko, a zarazem tak niewiele
sprawiło, że nie boję się używać słowa:
PRZYJACIELE
Hm... no właśnie chyba wszystko co chciałam napisać udało mi się zamieścić w wierszu. P :*
Komentarze (3)
tak, ja juz nieraz przekonalam sie, ze twoje wiersze
sa naprawde swietne!! tak jak i ten:) sliczne
podziekowanie za przyjazn. trzeba dbac o przyjaciol,
zwlaszcza tych prawdziwych:) fajnie, ladnie, slicznie.
Dziekujeeeeeeee :*
Śliczny wiersz.
Oh i Ah :*
:*:*:*:*
jak na 16 lat to bardzo fajnie ci to wychodzi co
piszesz trening czyni mistrza nie zapominaj o tym pisz
, pisz i jeszcze raz pisz a zwrotki i rymy będą coraz
lepsze