Overdrive
znowu przedawkowałam
cztery przejawy szarego nieba
znowu z mewa płakałam
nad wzburzonymi falami
zbyt jasno świeciły me słowa
gdy powinnam milczeć
znowu przedawkowałam
szum wody w ciemnym lesie
rozchylający nagle ciszę
gdy giwazy rozmazały niebo
szczelnie okryte
pędzącym kontrastem
a teraz leżę i czekam
aż brązowa otchłań mnie strawi
i powiedzie w drogi nieznane
i szukam rozwichrzonych słów
wylanych z nadzieją
prosto z serca
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.