owocowe refleksje nie już, ale...
Życzenia przyjmuję w poniedziałek, jakby co ;)
przeminę - póki co, odmierzam kolejne
kartki. ważę słowa - na szali torcik.
dwie cyfry z knotami. zdmuchnę. na
szczęście mam płuca, nosa do głupstw
i do kichania z dwururki na odległość.
na oku druga (a p-sic!) połowa -
zrównam?
to nie już, ale już wchodzi w
międzydekadowy
majowy happy birthday. a ja cała
unhappy (patrz: pierwszy werset).
bo jak tak można - dmuchnąć i cześć!?
jeszcze nie już, wybieram jeszcze
i może może. daj Boże. chroń, uchowaj.
uwaga, nadchodzę. zanim przejdę
do rodzinnej historii jako
tako. dawszy w miarę dobry grunt
pod owoce. już? wyrosły na ludzi.
Komentarze (45)
refleksyjnie ...wyrosły na ludzi jakie to jest ważne
...życzę Ci wszystkiego naj ....naj...
pozdrawiam cieplutko:-)
Elu, już dzisiaj: szczęścia życzę, zdrówka, pogody
ducha,
świetny wiersz :)
oj tam oj tam...mało świeczek>mały tort>mało roboty:)
narobiłaś mi na słodkie ochoty, ale wytrzymam i już
nad morzem Ci Ela życzenia złożem:)
Dobrej, andrew. A ja umykam szybko do tortowych
przygotowań :)
przemijaj powoli...póki co,świetne są Twoje wiersze
(inna rzecz, że ja jak już czytam, to wolno:) dobrej
niedzieli dla Eli
Dopokąd sił, dopóty radosna pielęgnacja. :)
Pozdrawiam serdecznie Wiesiołku :)
Sił dopokąd na ten znój
owoce pielęgnuj!
Wiesiolek jam, więc w koło
me puenty na wieioło.
Z pękniętej perspektywy
to obraz całkiem krzywy,
lecz miło życie wieść,
tak sobie... dmuchnąć...
i cześć!
Andreasie - daleś grunt - masz córki. Ja - synów. :)
A czy spalarnia, czy co innego - wtedy będzie to bez
znaczenia :)
Pozdrawiam :)
Bardzo fajnie Elu.Powiem Ci,ze ja również dałem w
miarę dobry grunt pod owoce(dwie córki),a jeszcze na
dokładkę,to co po mnie zostanie ze spalarni,każę w
ostatniej woli rozsypać pod tę jabłonkę co słabo
rodzi...
Pozdrowionka.
Drzewo podziękowuje Januszkowi :)
grusz-ela
czego niniejszym "Drzewu" życzę
:) może i tak. :) I genealogiczne, które sie rozrasta
:)
:)
grunt to zdrow(i)e drzewo owocowe
Januszek! Dałam grunt pod 2 owoce - potomstwo miałam
na myśli :))))
rozumiem ze peelka to po prostu:
wzorcowy dawca ludzi
rekomendowany przez daw-czy-nie/ę wierszy