P. Lech Wałęsa w Ustrzykach Dolnych
Poprzedni wiersz o podobnej tematyce zlikwidowałem, ponieważ po naniesieniu uwag wskazanych przez komentatorów nie udało się dodać na stronę. Dziękuję za wskazanie błędów.
Wielka uroczystość wzniosłość i uciecha
10 lipca na bieszczadzkiej ziemi
gościliśmy Prezydenta Pana Lecha
na upalnym słońcu pośród cieni.
W powitalnej burmistrzowskiej mowie
wspomnień z stanu wojennego
P. Prezydent był internowany w Arłamowie
należącym do powiatu bieszczadzkiego.
W historycznym powiązaniu zdarzeń
zmian ustroju w państwie nowym
aby wzrosła ranga Ustrzyk z marzeń
rada miasta mianowała Lecha ob
honorowym.
Miałem zaszczyt uczestniczyć w tej
uroczystości
kamerować robić zdjęcia na odległość
kroku
przy upale słońca ścisku i trudności
uwieczniałem najważniejsze sceny na
widoku.
P Prezydent zwiedzał też wystawy z
ciekawości
wszedł pomiędzy zespół Ropienczanie z mego
sioła
którzy mu śpiewali 100 lat życia i
radości
przy oklaskach i wiwatach dookoła.
Nie do pomyślenia nie do wiary
by Prezydent się pojawił w mojej gminie
wielka radość nas spotkała ponad miary
być u boku z sławnym bohaterem jak w
rodzinie.
18 lipiec 2010 autor Wals
I o dziwo - przy zbliżeniach na około 1 m. nikt mnie nie kontrolował z ochrony Władcy ani też z policji.
Komentarze (7)
Witam p Bolesławie...nie lada przeżycia opisuje pan
wierszem - tylko pozazdrościć. Tak naprawdę gratuluję
uzyskania takiej możliwości przebywania w towarzystwie
p. Wałęsy - sam jako człowiek bardzo sobie cenię taką
możliwość i jakby nie było, to jest to jakieś ujęcie z
naszej narodowej historii połączonej z naszą w obecnym
czasie. Myślę że świetnie się p.Bolesławie z tego
wywiązał i cała przyjemność po Pańskiej
stronie...powodzenia
Pojawienie się znanej osoby, obcowanie niemal z nią
jest nie lada wydarzeniem. Często później wracamy w
myślach do takich historycznych chwil. Dobry pomysł na
wiersz.
ten poprawiony jest lepszy , z wielkim sercem wyrażasz
swoje emocje i przeżycia , i myślę że niczego w życiu
nie przegrałeś , ponieważ znasz swoją wartość i masz
dobre serce , życzę ci wszystkiego dobrego i
pozdrawiam
No i dożyliśmy właściwego czasu, że bez stosownego
papierka można nie tylko do lasu, ale na odległość
parę kroków z byłym prezydentem - można tak co roku.
Pozdrowienia i gratulacje, że Panu się spełniło.
Bejowiczom z tego powodu jest też miło, bo Pan tu
Panie Bolesławie jest po prostu Personą.
bardzo przeżyłeś tę wizyte - widać to w wierszu
,pewnie często będziesz wracać do tych scen
uwiecznionych na fotografiach -ładny wiersz
-pozdrawiam
Od wizyt Bolka, Polskę do dziś łapie finansowa
zadyszka i okupacyjna kolka.
Takie wizyty na długo zostają w pamięci, dowodem jest
Twój wiersz. Pozdrawiam :)