Pachniesz jak …
Pamiętam…
że pachniesz
jak świeżo skoszona
trawa
na
rozległych polach
jak garść leśnych
poziomek
zebranych na
dłoni
jak bez o zachodzie
słońca
rozkołysany
na wietrze.
Lecz dawno już
nie kosztowałem
rozkoszy
twoich fluidów
i zapomniałem
a dziś nie czuję
bo odległym jest
a chciałbym jak kiedyś
poleżeć
na tej trawie
zjeść
pachnące poziomki
a
wieczorem poczuć
zapach
bzu.
I pamiętać jak pachniesz na kolejny czas.
Komentarze (31)
Pamięć... Czasami tak ulotna... a czasem tak wieczna
:-) W Twoim wierszu jest Jej zapach. Zapach Kobiety
:-)