Pacjentka
Muzyka bez dźwięków jak bezwonny wiatr
Rozmazuje łzy na szybach niewidzialnych
okien
Znów przychodzi w nocy ciemnooki strach
I przeszywa ciało kamienistym wzrokiem
Wkłada cicho pelerynę tkaną z moich lęków
Głaszcząc kasztanowe włosy czeka na
oddanie
A w oddali znowu słychać muzykę bez
dźwięków
Nie bój się to tylko lekarskie badanie.
Komentarze (17)
świetna ironia Pozdrawiam:))
Obrazowo opisany stan leku przed badaniem, jak
czekanie na wyrok.
Myślę, że po dopracowaniu i pozbyciu się paru zaimków
wiersz by zyskał. Miłego dnia.