"Pączuś"
Gdy była chuda
to sama sobie się nie podobała,
bo tu i tam
jakaś kość jej wystawała.
Męża jej magnatem zwano,
bo z workiem gnatów
budził się co rano.
Gdy się roztyła,była jak baryła,
ale żadna kosteczka jej męża nie piła.
Dotykał z lubością jej wszystkich
krągłości, ciesząc się, że tłuszczyk
zajął miejsce kości.
Proszę tekst traktować z przymrużeniem oka:)
autor
Koncha
Dodano: 2016-04-29 19:54:55
Ten wiersz przeczytano 1861 razy
Oddanych głosów: 37
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (39)
Lubię pączusie :)
Przynajmniej jest mięciutko, cieplutko, że złazić się
nie chce z takiej pulchniutkiej kobity hahaha...,
pozdrawiam cieplutko:-)
Bardzo fajny z humoerem :)
smacznego dla męża peelki:)
świetny z humorem ...najważniejsze że mąż
zadowolony:-))
pozdrawiam - miłego dnia:-)
Ale wesoło...
Kochanego ciała nigdy nie zadość.
Pozdrawiam:)
I było to zgodne stadło,
on miał fajny brzuszek,
ona za to sadło!
Dobrych snów.
Myślę, że prędzej czy później każdy żonkoś staje sie
magnatem, nie każdy facet może się pochwalić niebieską
krwią często się zdarza, że zanim doczeka się tego
tytułu jego krew od dawna już jest zatruta. Uśmiechy
zostawiam.
Bardzo Wam kochani dziękuję, za poczucie humoru, które
wyrażacie w poniższych komentarzach, i w pakiecie
dodatkowo, głosy do nich dołączacie:)
no popatrz kumpela i "puka" i intensywnie :))) Zajrzyj
do al-bo :)))Fajna mewa, wróciłam niedawno z nad
morza, też fajnie było :)
Kwestia gustu i upodobań a wiersz bawi i o to chodzi
chyba :)
re:Elena B.
Kotów ci u nas na Beju dostatek, wiec wymieniłam
mojego na "mewkę",
bo jednak lepiej pasuje do miasta, w którym mieszkam.
To jest moja kumpela, jak jej nie wyłożę na parapet
jakiegoś żarcia, to puka dziobem w szybę i to bardzo
intensywnie.
Ale się uśmiałem Dobry wierszyk
Pozdrawiam
nigdy za wiele kochanego ciała
lepszy tłuszczyk niż kosteczka mała
Pozdrawiam:)
a co Ty z tą mewą w tle? Mewka? :) Żartuję oczywiście
:)