Pamięć
Tobie.........
Odkąd pamiętam prowadziłam monolog
ze słabością swej duszy........
Uciskałam swe łono
By nie doznać katuszy......
Walczyłam sama wśród nocy dotyku
Śpiewałam do gwiazd i nieba błękitu.
Gdy nagle świeczka - śmieszne-
Woskiem się zalała.......
A moja tęsknota z wiatrem uleciała.....
I monologiem w dialog została
natchniona.....
Gdy w objęciach Twych......
......Odpoczywałam spełniona......
E.K.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.