Pamiętam Cię kawałek po kawałku...
Kochanie...
Tak... czas potrafi pokazać nam drogę...
Ogarnąć samotnością serce
I jak zimna ręka dotknąć policzka...
Wytrzeć łzę
I odgarnąć włosy z twarzy
A niby nic dwa razy się nie wydarzy...
Pantha rei...
Więc może i nie.
Wszystko płynie,
właściwie, to jak w młynie:
woda na górze, później na dole
i znów staje się rzeką...
Memento mori...
Nieziemsko boli ta kreska
Którą cyrklem robisz mi na duszy
W suszy słów i nadzieji...
A ja tak od niedzieli do niedzieli wyglądam
przez okno z iskierką wiary
Na jakieś czary
Powszechnie zwane miłością...
Homo homini lupus
Człowiek człowiekowi wilkiem...
Chwilkę!
Ja przecież też jestem człowiekiem...
Więc może rzucę się w pierwszą lepszą
rzekę...
Bo nikogo już nie chcę ranić...
A ciągle tak bardzo Cię kocham...
...Kochanie...?
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.