Pan Lesio
pamięci Aleksandra Małachowskiego i Haliny Miroszowej
Umarł pan Lesio.
Ktoś na trumnie różę położył.
Cisza...
Bo teraz na pewno pan Aleksander
Z dumą głaskałby swą brodę.
Minęły lata- dołączyła do Lesia pani
Halina.
Dziś już razem na nas patrzą.
I tylko w Laskach cicho i smutno
I "Telewizji Nocą" brak...
Smutno tak, obco tak.
Czasami dostaję od Ciebie, Lesiu
Jakiś cichy znak...
autor
Stefa1932
Dodano: 2015-01-31 20:20:31
Ten wiersz przeczytano 793 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (2)
piękny hołd Pozdrawiam:))
Pamiętam, wspominam ich oboje.
Ciepłe wspomnienie.
Pozdrawiam i zapraszam.