PAN TADEUSZ - GRA
Pan Tadeusz w swym żywiole,
dziś rozstawił graczy w kole
On na wizji władzę ma,
zrobi czystkę raz i dwa
Graczy w sumie jest dziesięciu,
wnet wypadnie zaraz pięciu
A po boju jest ich trzech
i tu wcale nie jest śmiech
W tym finale wielkie nerwy,
każdy jąka się bez przerwy
A Pan Sznuk spokojnie pyta
i na błędach graczy chwyta
Ile zębów człowiek ma?
czy warcaby to jest gra?
Gdzie i kiedy księżyc wschodzi?
czy zegarek w nocy chodzi?
Jakie jaja kura niesie?
czy zbieramy grzyby w lesie?
Pytań wiele wciąż zadaje
z obłąkania mózg im staje
Gdy zabawa się skończyła,
"Sylwia" smutek, osłodziła
Na dodatek "uśmiech" daje,
takie są tu obyczaje.
Zenek 66 Sielski
Komentarze (53)
Uwielbiam pana Sznuka i jego program, wszystkie
odcinki z przyjemnością oglądam.
Świetny wiersz Zenku, serdecznie pozdrawiam i
zasłużony plusik zostawiam :))
Dokładnie odmalowałeś ten teleturniej:)
Wymaga dużej wiedzy, chociaż zdarzają się też pytania
dziecinnie proste.
Pozdrawiam
czasem oglądam- fajnie przekułeś program na wiersz!
No Zenku widzę, że satyra także
nie jest Ci obca. Świetnie, że
tu jesteś i Twoje wiersze się
podobają tak wielu czytającym.
Milutkiego dnia:}
Super , bardzo mi się podoba i pomysł i wiersz:))
Pozdrawiam. Kali
Fajny wiersz, pomysł.
Muszę przyznać, czasem podziwiam
graczy za wiedzę.
:)
Serdecznie pozdrawiam!
Sylwia? :D Hehe, zbieg okoliczności czy może strzał w
dziesiątkę, że akurat to imię nosi dziewczyna, która
chodzi mi po głowie i ona właśnie ma uśmiech jak anioł
:D Pozdrawiam serdecznie i daję plusik na świetny
wiersz :)
Lubię czasem obejrzeć ten program.