Paradoks
Byłem zauroczony i zaprzepaściłem szansę na
miłość.
Straciłem szczęście…
Ja poeta, liryczna dusza.
Nie potrafię wyrażać uczuć…
Paradoks.
Moje wiersze są niczym.
Nie są moje.
Pisze je tylko moja ręka…
Paradoks.
Dlaczego nie potrafię wyznać tego co
czuję?
Chcę, ale nie mogę...
Nie jestem w stanie.
Nie jestem w stanie kochać.
Jestem bez duszy.
Me serce z kamienia…
Paradoks.
Jestem dzieckiem jeśli chodzi o miłość.
Nie znam miłości.
Nigdy tak naprawdę nie kochałem.
Nie jestem sobą.
I tak naprawdę jeszcze siebie nie
poznałem…
Paradoks.
Miłość znam z opowieści.
Nienawiść znam z gazet.
Ból rozstania z piosenek - kołysanek…
Uczucie miłości mogę sobie jedynie
wyobrazić.
(i na kartce je rozlać jak mleko).
Paradoks.
Nie wiem co to miłość.
W moim sercu tylko pustka i nicość.
Nie wiem co to znaczy być zakochanym.
Wiem tylko jak zachowuje się zakochany.
Myśli tylko o swojej miłości.
Żyje dla niej.
Oddycha dla niej.
Budzi się co rano i chce cały dzień być
przy niej.
I całą noc.
Zrobi wszystko by wiecznie trwała.
Lecz ja nie potrafię kochać…
Czerwiec 2003 Insp. P.C.
Komentarze (3)
W życiu na każdej linii pełno paradoksów
Smutny rozrachunek ze samym z sobą.To że jeszcze nie
przyszła nie znaczy że nie potrafisz,kiedy się pojawi
będziesz wiedział że to ona.Bądź na nią
otwarty.Pozdrawiam.
Miłość to uczucie - musi sama przyjść, ale nieraz
trzeba jej pomóc Pozdrawiam