Paranoja
Prawie tak samo chcę jak nie mogę
Nawet remanent w życiu na nic się zdał
Nie do tej szuflady włożyłam jego
Teraz niepotrzebnie wyciągam go zamiast
skarpet
Wszystko On...
Każda myśl kuzynką jego jest
Każde marzenie lepszą kopią jego osoby
Złożyłam te wszystkie spojrzenia jego do
albumu
Zapamiętałam każde jego słowo
Uśmiechy jego zrobiły ślad w mojej
psychice
Miejmy nadzieję,że opamiętanie przyjdzie
wraz z jesienią...
autor
wzdychania
Dodano: 2010-07-10 11:36:42
Ten wiersz przeczytano 555 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.