Parsęta
płyną zszarpane złe chmury
wichura je ciągle tak gna
lecz Ona wciąż płynie na północ
przedziera się wśród lasu bram
w te mgliste poranki i noce
wciąż płynie do morza na wprost
jak gdyby wśród wód morskich miała
z kimś bliskim połączyć swój los
ze śpiewem przetacza swe wody
aż pianą pokrywa się brzeg
pokona najgorsze przeszkody
bo musi dopłynąć gdzie chce
choć w koło są łąki zielone
i słońce nad nimi co dnia
lecz Ona uparcie na północ
po lasach do celu tak gna
Komentarze (5)
bardzo ładnie o pięknej rzece :-)
Dziękuję Tess,Białej Czarownicy i janusz.kowi...za
ciepłe komentarze.
Parsęta to moja ukochana rzeka,jest najpiękniejsza u
źródła,dzika,meandrująca,dająca życie roślinom i
pokarm zwierzętom..Od niedawna zamieszkały tu bobry,na
odcinku kilkunastu kilometrów od żródła.Przemierzam
jej trasę ....wędrując samotnie ..czasem po bardzo
niebezpiecznych miejscach..Łapie piękno w aparat
fotograficzny...Pozdrawiam Was serdecznie.:)
Piekny,rozmarzylam sie
bo chce może: ... mieć w sobie
i siebie mieć w oceanie,
by sekret ten zdradzić Tobie
nim Ocean - Miłości nastanie.
:))))))
Sila przyrody jest wielka, laki, gory i lasy
otaczaja kraine polska jak dluga i szeroka, a
miedzy nimi jak zaczarowane wstegi plyna blekitne
rzeki .
Ciekawy wiersz.
Pozdrawiam cieplutko.