Pedantka
Zaledwie mąż zniknął za progiem
wytrzepała pogniecioną pościel
przed praniem włożyła do pojemnika.
Z komody wyjęła świeżą pachnącą
materac przewróciła na drugą stronę
prześcieradło dokładnie wygładziła.
Luby w firmie, dzieci u dziadków
a ona zerkając na zegarek, czeka
na pocałunki i czułe przytulenia;
świadkiem igraszek będzie płótno
po północy spełnieni przysną słodko.
Rano zmieni zmiętą pościel ;)
Komentarze (78)
Człowiek z natury jest leniwy i z reguły nie chce
ale musi
pozdrawiam cieplutko :)))
dobra ironia Pozdrawiam serdecznie Wandziu :)
Jednym słowem koło się zamyka czyli tak zwana
kołomyja. :-)
Fajnie to opisałaś.
Pozdrawiam!