Pejzaż
Jeszcze nadal mam w pamięci
lasy, łąki, rzeczki, pola,
jakbym nigdy nie opuszczał
kraju który we mnie woła.
Ileż razy tam wracałem
w dni pochmurne, letnią nocą,
kiedy czułem jak te strony
przyzywały mnie przemocą.
Dziś ten obraz w mojej głowie
malowany jest dokładnie,
chociaż życie swoje wiodę
gdzie jest teraz również ładnie.
Wiele razy już siadałem
na ławeczce wśród platanów
i choć myśli me błądziły
to nie snułem żadnych planów.
Malowałem w swojej głowie
z tych obrazów akwarele
gdzie zbóż łany i wiklina,
maków łąki, ptaków wiele.
Teraz siedzę nad papierem
z długopisem tanim w dłoni
chciałbym wszystko to opisać
zanim niemoc mnie dogoni.
Ale nie wiem jak opisać
to, co czuje dusza biedna,
może łza co z oka spływa
pióro z duszą dziś pojedna.
Komentarze (16)
Nie musisz opisywać. Możesz przyjechać i po prostu
chłonąć ten krajobraz. A jak już "naładujesz
akumulatory" - spakować się i wrócić do normalnego
świata, gdzie "prawo zawsze prawo znaczy, a
sprawiedliwość".