Pelargonie
W niechcianą porę
niechciane dzieci.
Foliowy worek.
Kubeł na śmieci.
Pustobrzuche kochanki
w pozie otępienia
i czarne firanki
w drzwiach do ich sumienia.
Popielniczki w petach.
Wino grzeją dłonie.
… i tylko na parapetach
krwawią pelargonie…
Komentarze (68)
Poruszający. Dobry wiersz.
Pokazałaś podły, ohydny obraz życia, postępowania
ludzi bez sumienia. To smutna rzeczywistość.
Pozdrawiam cieplutko, życzę miłego dnia:)
Jak dla mnie to dramatyczny przekaz, bardzo dobrze
przedstawiony obraz niechcianych noworodków. Aż mnie
dreszcz...
Miłego Anno.
;)
Dosadnie. Pozdrawiam@
Dramatyczny obraz. Trudno pojąć taki czyn, skoro
niechciane dziecko można zostawić w szpitalu, nie
ponosząc żadnych konsekwencji. Pozdrawiam:)
a powinno serce...
Mocno. Nie zabijaj!
Przygnębiający wiersz... Pozdrawiam Anno