O pewnej żabce
Dzisiaj, 29 lutego, obchodzimy Dzień Żaby, aby chronić te pożyteczne dla ekosystemu płazy. Tak i dziś należy jej się wierszyk ode mnie
Cud-Natura ją stworzyła…
lecz biolodzy (to ich siła),
zwykłej żabce (dość szkaradnej)
nie przydali nazwy ładnej.
Przez to nie ma jej w słownikach
ani w szkolnych podręcznikach.
Tak jest w Polsce. Czy też w świecie?
Tego nie wiem. Może wiecie?
Cóż w tej nazwie tak blokuje?
„Pipa pipa” – tak wnioskuję.
z nowego cyklu "O dziwach Natury"
Komentarze (19)
Jastrzu, już odpowiadam, jakie nazwy mają wymienione
zwierzęta:
- krowa - krowa,
- koń - koń,
- osioł - osioł.
Proste i zrozumiałe, prawda? ;)
Renata - możliwe, że już był. Ale, tak jak święta są
cykliczne, tak i okolicznościowe wierszyki ;)
Nazwy łacińskie mogą sobie być jakie tylko chcą. Nikt
ich i tak nie używa. Czy potrafisz (bez pomocy
google'a) powiedzieć jakie nazwy mają domowe
zwierzęta? Np. krowa, koń i osioł?
Grzbietoród amerykański ( Pipa pipa) ;))
Świetny wierszyk, już chyba go kiedyś czytałam ale
fajnie, że powrócił na Święto Żaby :)
Pozdrawiam z uśmiechem :)
Taa... wszyscy tylko marzą o ślicznej, zielonej
żabce... a mniej ślicznym to już nie wolno żyć albo
miec marzenia? A czym się one różnią? Czasem są dużo
lepsze i przyjemniejsze w życiu niż te "śliczne" ;)
No wiesz wolałabym księcia, ale to była śliczna
zielona żabka z tych co mieszkają na drzewach:)
PS. W necie jest wiele info o tej żabce. O jej
zwyczajach można poczytać pod podanym linkiem (jest
też do kupienia i wpuszczenia we własny staw, chociaż
cena wysoka):
https://ciekawostki.online/ciekawostki/ ... rykanskim/
Krzemanko - dla nas tażabka jest "bardzo nietypowa" ;)
Ale możesz ją kupić do własnego, przydomowego stawiku.
Tylko cena jest wysoka... ;)
Gorzka_kawo - śniała się jako zaczarowana księżniczka
czy też oblizywałaś się na myśl o pieczonych jej
udkach? ;)
Sturecki - to my kategoryzujemy żywą przyrodę i ją
nazywamy.
Trudno, aby było odwrotnie.
Zyka, również pozdrawiam :)
Mariat - zwyczaje kulinarne są nieodłącznie związane z
danym społeczeństwem.
U nas, dla cudzozoemców, odpowiednikiem francuskimi
"udek żab" są flaki ;)
Elizo - wczoraj rano też nie wiedziałem o tym święcie.
Kiedy o nim przeczytałem, to i "od ręki" uczciłem
odpowiednim "świętym" wierszykiem, poświęconym jednej
z najładniejszych żabek na świecie ;)
Również pozdrawiam :)
Gdyby nie Twój wiersz dalej nic bym nie wiedziała o
Grzbietorodzie amerykańskim (Pipa pipa). Muszę
przyznać, że to dość nietypowa żaba. Miłego dnia:)
Wczoraj śniła mi się żabka:)