Pięć sekund czasu II
Koncert skrzypcowy Roberta Schumanna w tle
słychać.
Odkryty Josepha Joachima, w D' Aranyi
przechowywany, bliżej wcześniej światu
nieznany.
Sonata niewprawną ręką dziewczyny grana,
temu chłopcu co walczył w Gallipoli i nad
Sommą.
Jakby przewidziała spalenie Reichstagu,
Realpolitik w iście heglowskim stylu
wcześniejszy też.
Wielki Rzym, La belle époque, gdzie
jest?
Ikar co wyżej i wyżej ku Słońcu spadł,
za dużo chciał.
Coś tu jest, ta muzyka nigdy niczyja,
nuci ją wiatr
Znów umawia się na moście, z nim z lat
młodości.
Twarz jaśnieje w blasku świec, świat znów
tak niesamowicie gra.
Ktoś do drzwi zapuka, zawoła.
Jestem, patrz- to ja!
*Dżumy i wojny zastają ludzi zawsze
zaskoczonych".
Zmiotą berlińską filharmonię, londyńską
Queen's Hall, będą istnień pożogą.
Muzyka Schumanna na łatwopalnym rękopisie
zapisana przetrwała.
W kamieniach i murach się schowała.
Lew z Pireusu ją słyszy, ona wciąż trwa.
https://youtu.be/DcUrX6l41V0
* Cytat z Alberta Camus.
Komentarze (52)
Jestem pod wrażeniem... Porusza nuty serca i tak
dostojnie zarazem.
Pozdrawiam:)
Krystynko dziękuję.
Tak, chyba tak.
To takie migawki sekundowe przez historię.
Marku, Józku, Aniu.
Dziękuję.
Genialne dzieła sztuki wieki przetrwają. Serca nasze
wzruszają. Piękny poruszający wiersz. Udanego dnia:)
Koncert fortepianowy i skrzypcowe RS są zupełnie
genialne. Czy już, zwłaszcza skrzypcowy, zwiastują co
się z kompozytorem już dzieje i niebawem stanie?
Pozdrawiam
Mnie się podoba, jest walor i ozdoba.
tyle rzeczy przemija, a muzyka jest wieczna, bo jest w
nas.