Piękno zwykłego dnia.
W nocy padało. Strumyk, płynący wzdłuż
wąwozu, zasilany wiosennymi deszczami
płynął obfity i czysty, pożyczając złote
błyski od słońca i szafirowych barw nieba.
Góry, w blasku promieni słonecznych lśniły,
jakby deszcz rozciągnął na nich drugą
skórę. Wraz z upływem godzin, słońce
znalazło się na takiej wysokości, że
promienie zaczęły przenikać między
wierzchołkami gór i tworzyć cienie. Wiał
zachodni wiatr, płynąc od wzgórza przyniósł
słodki zapach ukwieconej łąki, gdzie pasła
się spokojnie gniada klacz. Kiedy podeszła
do niej bliżej, na jej pysku pojawił się
zdziwiony wyraz, co odebrała jako znak
powitania. Nie wiadomo skąd, nagle pojawił
się galopujący źrebak. Raptownie zahamował
przed klaczą, ocierając się o jej
podbrzusze, a ciepły wiatr oplatał i
falował na ich grzbietach. Znad gór
napływało niespiesznie kilka puszystych
obłoków, otulając letnią mgiełką krajobraz
niczym opończą. Panującą ciszę zmącił nagły
krzyk jakiegoś ptaka i warkot pracującego w
oddali traktora.
„Zdarzają się momenty, gdy kosmiczny
architekt pozwala nam rzucić okiem na swój
projekt, abyśmy mogli wykonać naszą cześć
dzieła” – Alan Christoffersen.
Tessa50
Komentarze (25)
to była tylko chwila, ale za to jaka wspaniała :-)
potrafisz zachwycić, pozdrawiam
Przepiękny "motyl"...nie, nic więcej...nie potrzeba
:-) Pozdrawiam i uśmiech zostawiam :-)
I wykonałaś przeurocza Tesso swoje dzieło.
Dostrzegłaś piękno i opisałaś je.
Pozdrawiam serdecznie:)
piekny opis-pozdrawiam
Zgadzam się z marikarol ja również omijałam opisy w
książkach, bo mnie nudziły, albo chciałam przejść
dalej, bo były zbyt długie..A Pani opis czytam
ochotą! :)
Pozdrawiam!
Podoba mi się, bardzo plastyczne są te Pani opisy.
Myślę, że na początek "W nocy padało." - wystarczy,
gdyż w następnym zadaniu jest blisko "zasilany
wiosennymi deszczami". Pozdrawiam :)
Nauczysz mnie i nas tu czytać opisy. Kiedyś omijałam w
książkach... a Twoje czytam i uspokajam się przy nich.
Pozdrawiam.:)
Tereso - pięknie zwyczajnego dnia w twoim wierszu
zatrzymuje raduje oczy i weseli dusze
zakończenie - perełka
Też mi się wydaje, że to jest nie-zwykły dzień.Bardzo
pięknie.Pozdrawiam
cudnie, malowniczo:)
To ma być zwykły dzień, Tesso? Niemożliwe:).
Pozdrawiam cieplutko
No cóż, piękna proza.Potrafisz czytelnika zachwycic.
:))
Ładnie, czyta się bardzo przyjemnie:)
Pozdrawiam.E.
Piękny obraz namalowany słowami. Pozdrawiam