Pierwotna wersja Jan Paweł II
Gdy Zygmunta bije dzwon
Wszyscy słyszą smutny ton
Ludzie Ojca opłakują
Śmierć Papieża celebrują
On był Ojcem, przewodnikiem
Serc strapionych ratownikiem
On pouczał i przebaczał
Na nowe drogi wkraczał
Człowiekiem pokoju był
Osiemdziesiąt pięć lat żył
W sercach naszych pozostanie
Czekamy na nasze z nim spotkanie
Jan Paweł II wciąż nas miłuje
Miejsce w niebie nam przygotuje
Papież mieszka teraz w niebie
Patrzy na mnie i na Ciebie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.