Płakała...
Dziewczyna pod drzewem siedziała płakała
A płakać za co miała chłopaka w ręce Boga
oddała
Nie żyła? Jedyną oznaką życia łzy były, gdy
tak wolniutko
Po spuchniętej twarzy się toczyły...
Otworzyła usta powiedziała coś bardzo
dziwnego :
Boże pozwól mi wrócić do niego
Po ręce ostatnia kropla krwi spłyneła
W otchłani śmierci dziewczynka zatoneła
Dedykuje ten wiersz mojej kochanej Qmpeli;* Trzym się Sabinko :*
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.