Po drugiej stronie lustra
Spojrzę w to lustrzane odbicie
co skrywa się za kolejną taflą?
Już kiedy myślę skrycie
Jaki błękit przygrywa tym oczom?
I patrzę nadal w to odbicie
co widzę po drugiej stronie lustra?
O Diamenty? Czym wy się mienicie?
Dlaczego tutaj nie ma bóstwa?
Przemierzam wzrokiem to odbicie
cichutko do niego szepczę
"Lustereczko powiedz przecie
Kto najpiękniejszy na świecie?"
I patrzę nadal w to odbicie
słucham klozetowych dźwięków
nie odpowiada... cóż! Takie życie!
więc złością odbicie zbijam ręką!
Cichutko szepczę do odłamków szkła:
"Nie mogłam już na was patrzeć"
I nie brak jakoś taflowego tła
więc chyba powoli gasnę.
Komentarze (1)
Najważniejsze jest odbicie sercem do drugiego
człowieka. Ciekawe metafory.