po raz drugi...
ku pamięci mego Brata...
Nie wystarczy jedna śmierć...
Nie wystarczy jeden młody grób...
Jeden więcej na cmentarzu pomnik
Jedna mniej z ziemskich dróg...
Zastać, stać się, być zastanym...
To my zastaliśmy jego
I nie wołał... nic nie pisnął...
Gdzieś zabrany ku otchłani
Nie wystarczy krzyczeć, płakać
Nie wystarczy o nim myśleć
Trzeba wierzyć, wierzyć, błagać
Jedna dusza więcej... schyl się...
(ku
modlitwie)
szymonie, Twa śmierć była najbardziej bolesnym wydarzeniem w moim życiu... nigdy nie zapomnę tego przeklętego dnia... ale nigdy też nie zapomnę Ciebie takiego, jakim byłeś... pamiętaj o nas wszystkich, gdy już spotkasz św. Piotra, by otworzył Ci drzwi do Nieba...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.