Pociąg którego nie było w...
Los kłamliwy bilet wcisnął nam w dłonie
I pomachał szyderczo chusteczką
Gdy na stacji końcowej Nadziei
Wsiadaliśmy w ten pociąg
Do Nikąd
Odbyliśmy podróż
Przez nasze milczenie
Szarą teraźniejszość
Bylejakość chwil
Obolałe codziennością marzenia
Zdeptane nadzieje
Zakurzone sny
Przez dni ołowiane
Pod którymi ugina się wiatr
I gałęzie westchnień
Próchniejący pod stopami czas
Przez betonowe problemy
Wgryzające się w niebo
Wystraszone korytarze modlitw
Przez niemoc
I przez konieczność
Grzechy wczorajsze
I przyszłe
Błędy zagnieżdżone
Na stałe
Stłuczone sumienie
Przez zbrukaną pamięć
Obietnice puste
Słowa bez znaczenia
Zgwałconą przez czas prawdę
Zdradzone wspomnienia
Nieznajomą świętość
Niepojętą miłość
Wycenione idee
Papierową tkliwość
Bliskość nazbyt odległą
Ciepło lodowate
Skopiowane gesty
Wyuczone na pamięć
Przez dotyk absurdu
Kreślący kontury naszego istnienia
Okówki kłamstw na ustach
Ból żal i zwątpienie
Na próżno nam szukać powrotu
Zły czas wszystko zmienia
Dziś tylko te fotografie
Dziś tylko wyblakłe wspomnienia
Dworzec przebudowali
I pociągu nie ma w rozkładzie
Nie trafimy już nigdy
Na ten peron
Gdzie miłość żegnaliśmy
Na zawsze
(Danielowi)
Komentarze (6)
Wiersz raczej przydzieliłabym do rymowanego.Piękny,
dobrze się czyta.Może nia ma już peronu i pociągu w
rozkładzie jednak jeśli się kocha miłość bez
jakichkolwiek przeszkód potrafi przetrwać.Chodź
wiadomo, że wspomnienia i żal pozostanie.Nie należy
się jednak smucic.Dbaj o miłość+
Jeden wielki żal w Twoim wierszu.Aż się łza w oku
zakręciła.
Miłość pożegnana na zawsze może wsiąść do nowego
pociągu , pomyśl o tym .
To tak jakby Ci życie tez przebudowali...+
Czasem na miejscu dawnych uczuć i ciepłego domu jest
skup złomu.
są osoby raz poznane, które bywają
niezapomniane...pozdrawiam