Pocztówka z kryzysu
nie zakładam maski, we łzach mi do
twarzy.
oprawę mam mglistą lecz wnętrze jak
tęcza.
chcę prawa do krzyku, spełnienia i
szczypty
szaleństwa. nie znajduję miejsca na
złożenie
głowy. ona coraz niżej schodzi na
bezdechu.
ekspresja się kłębi i wywiera presję,
na spłowiałe fragmenty, tego co porwane
bez serca zostało.
autor
pirania67
Dodano: 2009-08-17 18:08:52
Ten wiersz przeczytano 531 razy
Oddanych głosów: 12
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (5)
Taka pocztówka kryzysowa ma swoją wymowę -wspomnienia
na ból zamienia!
Tymi słowami dotykasz duszy....otwarty....z duzym
plusem...
na szczęście nasze ludzkie serca w swej wielkości
potrafią objąć i zapomniane fragmenty, czasami
wystarczy niewielki bodziec do działania, nie wolno
stać w miejscu i poddawać się - trzeba się wykrzyczeć,
wyszaleć , zaznaczyć swoje miejsce w życiu i pokazywać
piękno duszy - wiersz podoba mi się
wiersz logiczny wymowa trafna podoba mi się
Wymowny wiersz,kryzysy z czasem przemijają :)
pozdrawiam