Podchody
Na tablicy w każdej klatce,
informacja jest na kartce:
„ Jutro rano gra w podchody,
miejscem zabaw są ogrody.
Dziś do grup przydzielanie
o szesnastej jest spotkanie,
wszystkich chętnych zapraszamy,
przy trzepaku nań czekamy. „
Chętne się zebrały dzieci,
loteryjka właśnie leci,
podzielone są na grupy,
czeka ich zabawa super .
Pierwsza grupa wyruszyła,
strzałki drugiej zostawiła,
pół godziny ma zapasu,
idą szybko szkoda czasu.
Na zadanie chwila przerwy,
wszyscy twórczy, pełni werwy.
miejsce dobrze oznaczone,
gry zasady są spełnione.
Idą, drogę swoją znaczą,
za pościgiem bacznie patrzą,
z matmy dobry Heniu,
chce ich zagiąć na liczeniu.
Druga grupa – pościgowa,
do wymarszu jest gotowa,
za strzałkami podążają,
złapać pierwszą zamiar mają.
Znak koperty na kamieniu,
list znaleźli w oka mgnieniu,
już karteczkę odwijają
i szybciutko treść czytają:
„ Pod ławeczką jest schowana
informacja szyfrowana.
Klucz znajdziecie na jabłoni,
numer dwa – Alejka Piwonii.”
Już rebusy odczytane
i stokrotki pozbierane,
koniczynę też zerwali,
bohaterzy nasi mali.
Znów znaleźli list od graczy,
jakby mogło być inaczej,
przeczytali polecenia,
- to robota chyba Henia.
Policzyli już zadania,
czas do marszu ich pogania
i po śladach są już w bazie,
nikt nie wita ich na razie.
„ Coś tu nie gra „ – mówi
Janek.
„ Ja nie lubię niespodzianek!
„
Zaskrzypiały drzwi altanki,
to rodzice małej Anki.
„ Dziś są Ani urodziny
i przyjęcie tu robimy.
Anki brata to zachody,
by zakończyć tak podchody. „
Heniu z tortem wyskakuje
i siostrzyce gratuluje.
Sto lat ! Wszyscy jej śpiewają,
świętowanie zaczynają.
Komentarze (17)
Lekko, ładnie i przyjemnie. Bardzo mi się podoba.
u Ciebie zawsze dużo radości i dziecięcego
śmiechu...znasz tyle zabaw i gier,że pewnie jesteś
przez szkraby rozchwytywana..umieć zajmować się
dziećmi to też sztuka i szkoła cierpliwości