Podsłuchana moja rozmowa
A gdy przyjdziesz i przekroczysz progi
sadu,
kwiaty złoże pod twoje nogi
byś szła, żebyś płynęła po nich jak na
dywanie-
ty mojego serca wybranie
Gdy przekroczysz me opłotki, zamknę za tobą
furtkę,
ażebyś pozostała w śród kwiatów jabłoni
nie odeszła wkrótce.
Tyle tu zapachów i moje słowa ubrane w
poezję drzew i krzewów,
pozostań w pięknie ze mną i nic nie mów.
Zasłuchaj się w szelest traw co pod stopami
się do ciebie łaszą
- zasłuchaj się w moje bicie serca i
pragnienia które ciebie pragną
Posłuchajmy razem śpiewu wieczoru i upalnej
nocy,
zasłuchajmy się w ich pięknej mocy
bo ich śpiew i nasze przytulanie w pięknej
pamięci zostanie.
Bolesławie nie gniewaj się, że opisałem
twoje zasłyszane słowa,
bo ja stałem przy twoje furtce, słyszałem
jak tyś nawołując, ją wołał.
Nie mogłem odejść od tej cudownej scenerii-
wy obojem, ja przy furtce samotny stoję.
Każdy twój wiersz slonzoku to opis zdarzeń
i faktów,
bo to twoje kawalerze miłości,
codzienne serca czynności.
Pozdrowienia przyjmij z uśmiechem
i wybacz ze podsłuchiwałem pod twoim
sadowym drzewem
Autor:slonzok
Bolesław Zaja
Komentarze (8)
Też tak się wsłuchuję w samą siebie
Fajnie się wsłuchać w samego siebie.
Wiersz sercem pisany,pełen tęsknoty za ukochaną.
Pozdrawiam rozmarzonego Bolesława:)
ładny wiersz.Pozdrawiam
:-) :-) milutki Bolesławie. Pozdrawiam serdecznie
Bolesławie sztuka jest słuchać samego siebie i pisać o
sobie - szacuneczek - pozdrawiam
ciekawy wiersz i forma pozdrawiam Bolesławie Miłego:)
:):) Podsłuchiwałeś sam siebie?
Ładnie to tak? :):) Powstał ciekawy, taki inny wiersz.
Muszę też się kiedyś podsłuchać.
Ciekawie opisane zjawisko społeczne.