poeta
Czarkowi- bratu
poeta może jeśli chce
fantazje ubrać w słowa
wywołać uśmiech wzbudzić gniew
lub urok czcić... dzięcioła
troszeczkę wiary w ludzi wlać
by łatwiej im się żyło
obalić mury złamać baty
wyśpiewać piękną miłość
pożali się na życia trud
płynące szybko lata
na czym zależy, wyzna, mu
pokaże cuda świata
opisze spraw codzienny bieg
kolory które koją
przywróci wiarę w cel i sens
da pocieszenia słowo
wykrzyczy ból co siwy włos
na głowach powoduje
narzeka na nieszczęsny los
bo ślepy nim kieruje
poeta może wszystko móc
to jego wolna wola
od niego wyżej tylko Bóg
gdy skrzydła ma anioła
Komentarze (20)
Bardzo, bardzo... spróbowałeś dosięgnąć tego, dlaczego
jesteśmy tu wszyscy poetami... tak kuszą nas te
możliwości poety. Chciałoby się mieć "skrzydła
anioła". Pozdrawiam.
Krzemaneczko: dla mnie skrzydła anioła to wena...
Rytmiczny i bardzo dobrze się czyta
Pozdrawiam serdecznie
ładny wiersz o możliwościach fantazji. Pomyślałalabym
jeszcze na miejscu autora o ostatniej strofie.
Ostatnie wersy brzmią niefortunnie, tak jakby
"skrzydła anioła" dotyczyły Boga. Mam nadzieję, że
autor wybaczy mi tę czytelniczą uwagę. Miłego dnia.
przepraszam za powtórkę ale nie mogłem zostawić
poprzedniej formy