Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

pogoda barowa


zadeszczyło się zadeszczyło
niebo bezgwiezdne okryło
mrokiem drzewa w ogrodzie
wiatr rozhulał się na dobre

lato moknie od tygodnia
wciąż kalosze ma na nogach
zamiast biegać na bosaka...


koniec świata!
zgodnym chórem w prasie w necie
a strach robi oczy wielkie...

bezskutecznie!

nie nabije mnie w butelkę




__________________________________
piosenka z lat siedemdziesiątych, śpiewana
przy ognisku podczas letnich wakacji :)

Deszczowe lato FILAR JUREK Na kajakowym szlaku
https://www.youtube.com/watch?v=W8L_25gqis0


autor

malinna

Dodano: 2023-08-03 15:05:52
Ten wiersz przeczytano 935 razy
Oddanych głosów: 13
Rodzaj Rymowany Klimat Optymistyczny Tematyka Przyroda
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (20)

malinna malinna

Torne(rò) ;)))

dziękuję Ci bardzo za śliczny wiersz w komentarzu.
Jednak..., to nie wpłynie na mój stosunek do jesieni
:)) Nie lubię jej, od zawsze, i basta! :)))

SłonecznośCi, jeszcze z mojego miasta, ale już jutro
kolejne spotkanie z ukochanym Bałtykiem i... Latem -
obiecało czekać na mnie i nie opuszczać aż do...
;)):))

użytkownik usunięty użytkownik usunięty

No i dlatego należy przestać przejmować się plotkami o
lecie i z radością oczekiwać naszej cudownej Pani
Jesieni, z jej złotami, czerwieniami i brązami :))))

Lato jest przereklamowane, Psze Pani :))) ja tam mogę
w nieskończoność eksplorować jesień :) A może
nadchodząca zmiecie bandę rządzących hipokrytów i
kabotynów wraz z ich wszawicami spiskowymi...

Nie no... Twój wiersz mi się podoba, lato w końcu też
potrzebne, nawet takie barowe (niektórym to się nawet
ta barowość bardzo podoba)... ;-)))
A kajakami trochę pospływałem; o dziwo piosenki tej
nie śpiewałem :)

Dobra, to jeszcze spróbuję (wiem, że nic nie wskóram)
przekonać trochę do jesieni ;-)

Pora wcale nie schyłkowa


Spójrz - pstrokate liście figlarnie się śmieją
do rzewnych poetów w parkowych alejach;
zawiane wietrzykiem, który z werwą śpiewa
rubaszne piosenki o golutkich drzewach.

Zatańczmy w kałużach, na przekór szarościom,
niech smutni poeci nam szczęścia zazdroszczą.
I jesień przytulmy, losowi w podzięce
za to, że jesteśmy. I bądźmy, nic więcej :)

Uśmiechliwości, Malinno :)))

JoViSkA JoViSkA

Zadeszczyło, pokropiło, kurze zmyło,
jednak słonko uśmiechnięte powróciło
Pozdrawiam ciepło :)

malinna malinna

Dwóm Paniom, fankom deszczu, dziękuję za wizytę i
pozostawione słowo :)

życzę kolorowych parasolek ;):)

MARIA KOTERBSKA Parasolki
https://www.youtube.com/watch?v=yugEIsB2wV0

anna anna

Lubię deszcz, a Twoją piosenkę można nucić pod
parasolem.

sosna sosna

A ja lubię deszczową pogodę :D

malinna malinna

Kolejnym Gościom dziękuję za wizytę i pozostawione
słowo :)

Słoneczności Wam :)

Pan Bodek Pan Bodek

Super lekki wiersz! Ogromne Plusicho.
Linki tez fajne, niech Cie licho. :)))

Pozdrawiam z rozbawieniem. :)

Kropla47 Kropla47

/lato moknie od tygodnia
wciąż kalosze ma na nogach
zamiast biegać na bosaka.../wszystko stanęło na
głowie... pozdrawiam:)

irys irys

Można polubić deszcz?
Można...
Tylko dlaczego latem?
:-)

malinna malinna

:))

mariat, czyżbyś chciała mi powiedzieć, że deszcz
będzie padać nieustannie aż do zimy, a my ten czas w
barze mlecznym spędzimy?
Ok, niech Ci będzie, ale uprzedzam, że kakao nie biorę
do ust, bo nie znoszę mleka! A zamiast bułeczki
zamawiam, na początek, jagodziankę XXL, a na popitkę
kefir. A co dalej? Póki co nie mam pojęcia, ale jakoś
to będzie, byle tylko atmosfera w barze była rodzinna
tak, jak to drzewiej bywało... :)))

Miś - Bar mleczny Apis
https://www.youtube.com/watch?v=UN3aWBqdcoc

UśmiechliwośCi :)



mariat mariat

a skoro barowa, to:
siedzimy sobie w barze mlecznym
z bułeczką wspólną i omletem dwujajecznym
szklanka kakao nam wystarcza
póki co bar ten dobrą tarczą.

a my śpiewamy sobie cicho,
że pada - ciągle pada - i to padanie jest muzyką,
która dyktuje światu cel, do czasu aż przybierze biel.

mariat mariat

a skoro barowa, to:
siedzimy sobie w barze mlecznym
z bułeczką wspólną i omletem dwujajecznym
szklanka kakao nam wystarcza
póki co bar ten dobrą tarczą.

a my śpiewamy sobie cicho,
że pada - ciągle pada - i to padanie jest muzyką,
która dyktuje światu cel, do czasu aż przybierze biel.

malinna malinna

Dziękuję Wam za wizytę i pozostawione słowo :)

Tak, wirażko, to były piękne dni i śliczne,
niezapomniane piosenki; dziś mają swoje stałe, ciepłe
miejsce w pamięci serca :)

Słoneczności - na przekór i mimo wszystko - Wszystkim
:)

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »