Pojednanie
Na Twoją twarz spojrzałem z bliska,
budząc zmęczone życiem oczy,
w których cierpieniem się odciska,
gehenna nieprzespanej nocy.
Aż żal mnie ścisnął, gniew się skulił,
a wstydu żar spopielił słowa
i tylko chciałem Cię przytulić,
nie mówić nic, by nie żałować.
I gdzie tu krzywda, gdzie tu wina?
Zostaje skaza na sumieniach,
z doświadczeń jawi się przyczyna,
ten ciągły brak porozumienia.
Komentarze (15)
piękna melodyka wiersza, bardzo mi się podoba
to jak przeglądanie się we własnej duszy...
pozdrawiam liści szelestem ;-))) vel atma
lepiej jednak nie mowic nic...by powiedziec za duzo i
pozniej zalowac....pozdrawiam... +
Szczery po prostu szczery aż do bólu
gniew sie skulił...ładnie powiedziane.jednak ta
rozmowa nieraz potrzebna.Chociaż nieraz wystarczy
ciepły uścisk....
życie drogi karacie ze szczęścia i wzruszeń się składa
porozumienia w życiu spotykam na Swej drodze ale to
chwile , może dłuższe niż chwile,ale wzmacniaja
tworząc więż emocjonalną miedzy mężczyzną a kobietą
tak sama jak pomiędzy dobrem i złem miłością i
nienawiscią...
ten ciągły brak porozumienia..........trudna sprawa
...:)
klimat wiersza całkowicie odpowiada ukazanemu
napięciu...uległość pokora i pojednanie to wielka
sztuka życia..
dobre przemyslenia o poranku ,co zrobic by bylo lepeij
witaj, wiersz bardzo ładny, zgadzam się z tym co
napisane, pozdrawiam
Wiersz bardzo przypadł mi do gustu. Ostatni wers jakże
znamienny! Pozdrawiam serdecznie!:)))
Słowa są potrzebne te dobre łaczą,,pozdrawiam++
Fajny wiersz...dobrze sie czyta. Juz niczego nie
krytykuje...:)
brak porozumienia ...rozmowy ...między ludźmi
.....szczera prawda w wierszu ....pozdrawiam ciepło
Dobry przekaz w treści i formie