* Pokochałam moją tęsknotę *
pokochałam moją tęsknotę
jak nikt inny jest mi już bliska
chociaż śmiać się mam też ochotę
kłuje serce i łzy wyciska
każda łezka to perła wspomnień
w sercu w muszli na dnie zaklęta
wciąż napełnia kielich zapomnień
by upajać się i pamiętać
a nadzieja szepcze cichutko
w topolowych liściach ukryta
szumi pieśni na przekór smutkom
nasza miłość w korze wyryta
dusza moja z twoją złączona
uwięziły szczęście na wieki
choć odległe twoje ramiona
a ty jesteś taki daleki…
DianaWM/03.08.09/
Komentarze (19)
Piękny wiersz.
Czy naprawdę można ją pokochać?
pięknie o tęsknocie piszesz
...każdy ma swoje tęsknoty... fajnie jak zawsze
piszesz swoje wiersze...pozdrawiam..
piękny delikatny wiersz wspomnienia radują i bolą ...
:)
Jakoś trzeba się do niej przyzwyczaić i żyć z nią
-pozdrawiam!
czy można pokochać tęsknotę Wandziu i przyzwyczaić się
do niej ...ja myślę ,ze nie...
Ostatnia zwrotka zauroczyła mnie na moment, za serce
chwyciła. Tak prawdziwie...., grzechem jest nie
zostawić tu śladu...
tak to dobrze ze pokochałas tesknote.....bo kto teskni
ten kocha...kazda łza wylana w promienie słonca sie
zamienia a chwile smutku w okrychy szczescia ...a
odległe stanie sie bliskie jak dotyk....
tesknota...taak mozna ja pokochac ...wtedy czekanie
staje sie prostsze...takie zwykle codzienne
piekniejsze,,,,,
tesknota bywa też piękna trzeba umieć ja tylko
pokochać .Nigdy nie warto tęsknić za kimś, co do kogo
nie mamy pewności
pięknie piszesz o swojej tęsknocie...
pielęgnowanie tęksnoty stało się przyjemnym rytuałem
Pieknie o niej piszesz.
piękne i wzruszające słowa Bardzo mi się podoba pokora
wobec tęsknoty bo ona nieodłączna uczuciu Na Tak!
pozdrawiam:0