Pokój do wynajęcia
Pani droga pozwoli
oto pokój syna
na lewo łózko, biurko
na prawo pierzyna
Syn w wojsku .
Na lato być powinien.
Dwieście złoty jak darmo
już gadałam z synem
Jeszcze kuchnię pokażę
bo gaz trochę nie tego
o zeszyty młodszego
poszedł gdzieś z kolegą
Za oknem mamy ogród
no może i całkiem mały.
Maliny nam obrodziły
ogórki nie dotrzymały
Wodę mamy dość często
wszystko zależy od pompy
I telewizor od teścia ,
był wyjatkowo skąpy
W tym kącie to ja szyję
więc jakby tylko co trzeba.
Ale uwaga na dziadka
podbiera czasem chleba
Więc jak podoba się pokój ?
Lepszego pani nie znajdzie.
I niedaleko jest szkoła .
I urządzają tam tańce .
Ee widzę coś nie podchodzi,
entuzjam siadł pani trochę .
Bujaj się zatem laleczko,
znam już taką wywłokę .
I będzie jedna z drugą
szukac to niby mieszkania
za darmo pewnie by chciała,
ależ ten świat to zbaraniał .
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.