Pokrzepienie
tam gdzie ciebie odnajduję
nie ma rozgwaru
gorących brzytw - myśli
tylko te palce rwące
przeczesują jakby chciały
samogładnie gasić jeszcze
między prawdą a ziemią
jest cisza
bezczas snu i jawy
toczy realne nad gruntem
odnawialnym którym krzepnie
licho
jestem
ja i oddech twój
proszę o nieutożsamianie podmiotu lirycznego z autorką
autor
Rozalia3
Dodano: 2020-12-12 10:50:14
Ten wiersz przeczytano 906 razy
Oddanych głosów: 15
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (18)
Jesteśmy, jacy jesteśmy, ale czy do końca się znamy.
Pozdrawiam z podobaniem:)
z podobaniem
Przepiękny wiersz, pozdrawiam :))