Pokutnik
Pole śmierci
Źdźbła nienawiści
Ziemia przekletych
Cierpiące liście
Płaczące drzewa
Wiatr pragnie wiolonczeli
by ujarzmić ogień,
(który) pustoszy sponiewierane miasto
Zwierciadło pokazuje puste oblicze
Błądzący krzyk
Poszarpane skrzydła
Powyginane palce
Porzucone myśli
Nie tylko cisza milczy
Zmarszczki bankiem wspomnień
Wybrakowane lękiem (oczy)
Bóg woła mnie
Ja obracam to w pusty śmiech
- Maska upodlenia -
autor
Slaver
Dodano: 2006-06-19 13:06:51
Ten wiersz przeczytano 626 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.