Policyjna śmierć
On siedzi na trawie,
ona na murawie.
Pały w rękach mają,
i się zastanawiają:
jakby ty zabić "PSA"
czyli znienawidzonego policjanta.
On wpadł na pomysł,
wstać i w brzuch nożem mu dać.
Ona dołożyć mu chce bo jest uczulona na
"psie" spojrzenie.
Co policjanci im zrobili?
Czemu go tak tragicznie zabili?
Wrzucili do wody zniszczyli.
Rodzina opłakuje zmarłego.
Zabójcy w więzieniu siedzą,
lecz dopięli swego.
Nikt już nie wskrzesi zabitego.
autor
eemie
Dodano: 2005-09-28 10:13:12
Ten wiersz przeczytano 531 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.