północ i południe
gdzie grzmoty zakuwały zakłamany byt
uroczy
przekuły obłudnie chwiejny stary chwyt nim
huczy
rozpętało się morze cnót i ideałów
dramaturgii żalu
braterskim spojrzeniem pnie się tchnieniem
w naród
i złotym bzem zahacza kraj
mocnym jak mądrzejszym w baj
cinkciarza nie żal z winorośli od tych palm
dorośnij
co złowieszczy brzegiem i kolczasty widać
siewem
autor
Dawid Dejf Motyka
Dodano: 2023-04-23 16:13:27
Ten wiersz przeczytano 1185 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (4)
dziękuję :) Pozdrawiam
dziękuję :) Pozdrawiam
Ciekawa refleksja skłaniająca do przemyśleń,
pozdrawiam serdecznie.
Plusik:)