Północna wizyta
Zjawiłeś się o północy
w srebrnośnieżnej karocy.
Wpadłeś niespodzianie,
czego oczekiwałeś kochanie?
Że rzucę ci się na szyje ,
że z radości na twój widok zawyję ?
Że spadną ze mnie nocne szmatki,
że zaproszę cię na zawsze do mej chatki?
Że uwiedzie mnie twoja kareta?
Niestety , to jeszcze nie ta.
A otrzep futro ze śniegu,
całuj mnie namiętnie w biegu!
Nie musisz mówić kochanie-
milczenie bajką się stanie.
Królewiczu mój jedyny,
gdzie zgubiłeś tamte dziewczyny?
Pewnie płaczą niebogi,
widząc twoje piękne rogi.
Nie ,nie będę dłużej ciebie dręczyła,
masz rację,
nie twoja to wina,
(odprawię karetę )
masz rację -
nie trafiłeś jeszcze na właściwą kobietę.
:)))
,
no cóż, grunt to dobry animusz:)))
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.