Południe w Byng Inlet. Północ...
Wspomnienia z wakacji.
Kołyszą się kwiaty na przybrzeżnych
wodach,
bielutkie jak chmurki bielinków motyli.
Płynie woń piwonii w pobliskich
ogrodach.
Już ku wieczorowi ciepły dzień się
chyli.
Żaby wielkie głowy pochowały w trzcinie.
Ryby odpłynęły, gdzie zimniejsze wody.
Gdy jest upał, łatwiej przetrwać w tej
głębinie.
Ważki się ganiają, chyba mają gody.
Tak w bezruchu stoi sosna kanadyjska.
Wypuściła igły, ozdrowieńcze pączki.
W wielkiej ciszy drzemie prawie flora
wszystka.
Nastało południe, czas wielkiej
gorączki.
Stada szarych gęsi trzepie się przy
brzegu,
uderzając skrzydłem dają wdzięczne
głosy.
Często małą rybkę wystraszą, tak w
biegu.
Trawy już wypiły srebrne białe rosy.
A ja na huśtawce w pod sosnowym cieniu,
na wielkiej werandzie. Sen zaczął mnie
morzyć.
Usypiam beztrosko, prawie w oka mgnieniu
zmęczona upałem, miło się położyć.
Agresywna mewa przerwała mi ciszę.
Na wysokim słupie, lubi tu zasiadać.
Nie śpię i jak mewa wiele głosów słyszę.
Podchodzą sąsiedzi, trzeba zacząć gadać.
Komentarze (37)
U Ciebie nie może być inaczej, cudeńko.Oczami duszy
wszystko to widzę i jestem zachwycona.Pozdrawiam
serdecznie. Iwona
Broniu, cóż za przecudne widoki, tak pisać potrafisz
tylko TY, serdecznie pozdrawiam :)
Czytając wiersz miałam te obrazy przed oczami.
Cudownie było się przenieść. Dziękuję:-)
Uroczy obraz , wprowadzający w uroczy klimat. Bardzo
na TAK ;-)
piękne wakacyjne wspomnienia
bardzo lubię morze
pozdrawiam
Wersy przenoszą w te wyjątkowo piękne miejsca,
z ogromnym podobaniem,
pozdrawiam serdecznie:)
Serdecznie dziękuję za przemiłe komentarze. Siedem lat
jeżdżę do tego uroczego zakątka Kanady. Dobrze,że
chociaż na starsze lata mam dużo czasu, by podziwiać
faunę i florę tajemniczej Kanady. Pozdrawiam
serdecznie.
Cudownie - pogrążyłam się w pięknie i spokoju - a tu
nagle mewa i konieczność pogadania z sąsiadami
przerwała tę błogość. Ale i pogadać też trzeba :)
Pozdrawiam ciepło.
Pięknie, obrazowo ujęte.
Rozbudzasz wyobraźnię czytelnika.
Pozdrawiam Broniu:)
Marek
Pięknie namalowany słowem obraz lata w dalekim kraju.
No i tchnienie Kochanowskiego, który radzi odpocząć
pod drzewem w upalnym dniu. Serdecznie pozdrawiam.
Przepiękny obraz namalowany wersami. Cudny!
Pozdrawiam serdecznie :)
Piękny opis pięknej przyrody.
Uroczy klimat wakacyjnej sielanki :) Pięknie :)
Pozdrawiam Broniu serdecznie :)
Piękny wiersz!
Pozdrawiam serdecznie :)
Dołączam do czytelników, którym przypadł do gustu ten
niezwykle plastyczny opis popołudnia:)
Co myślisz Broniu o zmianie
"Stada szarych gęsi trzepie się przy brzegu," na
"Stada szarych gęsi harcują przy brzegu,"? Chyba "w
podsosnowym" napisałabym łącznie, ale mogę się mylić.
Miłego dnia:)