Południe w Lipsku
Rankiem drżały rosy na różanych pąkach.
Kłos pszeniczny w ciężkie ziarna się
upycha.
Wielkie stogi siana stoją już na
łąkach.
Ptaszek i robaczek z radością oddycha.
Konie pozdrawiają się donośnym rżeniem.
Krowy mruczą, aby wspomnieć o dojeniu,
Psy ganiają w sadzie za jaskółczym cieniem.
Kot przeciąga kości pod ławeczką w
sieni.
Karmazyna z białą, innych kur też wiele
zawzięcie rzucają ciepły piach na plecy.
Zrobiły w ogródku piaskowe kąpiele,
wygrzebały kwiaty, koza w strachu beczy.
Burek stróż podwórza dziś rozpaczy
bliski,
oczy jak dwie lampy skierował na kaczkę.
Bo sprytne ptaszysko chciało skubnąć z
miski
pozostałe kąski śniadaniowe, smaczne.
Rolnik ogorzały wcześniej wrócił z
pola.
Upał dziś dokucza dla wszego stworzenia.
Upały,ulewy to jest Boska wola.
Żar się leje z nieba każdy szuka cienia.
Nagle powiał wietrzyk, a za nim
silniejszy.
Wielki kołtun piachu, wzniósł się nad
polami.
Przelękło się słońce poszło w kąt
ciemniejszy,
płynie wielka chmura z czarnymi
brzuchami.
Komentarze (36)
Piękny wiejski sielankowy obrazek tuż przed burzą :)
Pozdrawiam ciepło Broniu :)
Głos oczywiście jest, bo jest ślicznie napisany
wiersz.
Jeśli ale można to prosze zmien: "Te upały i ulewy to
jest Boska wola." na "Upały, ulewy; to jest Boska
wola." bo tutaj nie nie zgadzają Ci się sylaby. Treść
zostanie ta sama, więc nie ma problemu. A jak byś
bardzo chciała, żebym Cię polubił to przekształć też:
"Krowi pomruk przypomina o dojeniu" na "Pomruk
przypomina krowie o dojeniu" - bo to by było takie
groszkowo-dwuznaczeniowe..
Zawsze z przyjemnością czytam Twoje urocze wiersze ze
wspaniałym opisem przyrody. Udanego dnia wypełnionego
serdecznością:)
Wspaniały zagrodowy obraz. Przypomina mi
dzieciństwo...
Super obrazowanie!
Warto dopracować przedostatnia strofkę.
Pozdrawiam Broniu:)
Pięknie.
Z przyjemnością przeczytałam :)
Pozdrawiam serdecznie :)