pomogę Tobie Panie
upadał pod krzyżem
a setnik wskazał na ciebie
tak, to mogłeś być ty
współczesny Szymonie z Cyreny
kazał dźwigać ciężki krzyż
wśród szyderstwa i chichotu tłumu
kazał iść z Nim ramię w ramię
przez kamienisty szlak i pył
Golgota coraz bliżej
a ty zadajesz sobie pytania
dlaczego z Nim idę
czym jest Jego ból
czy muszę?
nie, nie musisz Szymonie z Cyreny
chcesz iść z Nim na górę odkupienia
po kamieniach raniących stopy
chcesz nieść Jego krzyż
przecież masz nadzieję
wierzysz że z niej zrodzi się wiara
miłość i zrozumienie
podnosisz Go z ziemi
ocierasz krew i łzy
chwytasz krzyż i....
pomogę Tobie Panie
Komentarze (2)
każdy nosi w sobie krzyż po Jezusie, z resztą to Jezus
tak mówi.
Bedal jakze prawdziwa jest Twoja refleksja. Czasami
chcialoby sie pojsc na latwizne, nie wychylac sie.
Krzyz bywa ciezki ale na koniec to tak naprawde to On
nam pomaga nisc ten krzyz, to On ociera lzy i pot z
czola. Poruszyl mnie ten wiersz, lubie takie, o
ktorych potem dlugo jeszcze mysle. Serdecznosci.